Wywiad z Panem Markiem Andałą
Jesteśmy reporterami szkolnej gazety o nazwie „Kropka”.
Czy możemy zadać Panu kilka pytań?
Tak.
1. Kiedy zaczął Pan malować obrazy?
Polubiłem malowanie w szkole podstawowej. Byłem prymusem.
Moja nauczycielka z plastyki namówiła mnie w siódmej klasie,
abym zdawał do liceum plastycznego. Musiałem przekonać
rodziców do takiej szkoły.
2. Jaka jest Pana ulubiona technika plastyczna, którą
wykorzystuje w tworzonych pracach?
Tak jak wy lubię pastele olejne.
3. Skąd czerpie Pan pomysły do malowania?
Maluję pejzaże. Zauroczony jestem pięknem Kazimierza Dolnego.
T o mój ulubiony temat. Uczestniczę w różnych plenerach malarskich.
Wtedy maluję miejsca, w których jestem.
4. Gdzie można obejrzeć Pana prace?
Moje prace można obejrzeć w Kazimierzu, tam mam swoją galerię
oraz w innych galeriach np.: w Lublinie, Szczecinie.
5. Jak się nazywa Pana ulubiony obraz?
Takiego nie mam. Wszystkie obrazy z Kazimierza, które maluję
bardzo lubię.
6. Słyszałem, że jest Pan laureatem wielu nagród, która
z nich jest dla Pana najważniejsza?
Są takie dwie. Pierwszą nagrodę otrzymałem, kiedy byłem
w Stanach Zjednoczonych w 1991 roku. Polonia w Chicago
organizowała wystawę. Nie przywiązywałem zbyt dużej wagi
do tego wydarzenia, ale wziąłem w niej udział. Byłem zaskoczony
i szczęśliwy, gdy zdobyłem III miejsce. Obraz z tej wystawy znajduje
się w gabinecie wójta Andrzeja Bujka.
Drugą nagrodę otrzymałem dwa lata temu w październiku 2008 roku.
W Międzynarodowym Biennale Pasteli 2008 r. moja praca
zajęła III miejsce. Była to dla mnie bardzo cenna nagroda,
ponieważ to ja zakładałem Stowarzyszenie Pastelistów Polskich.
7. Jakie są Pana plany na najbliższą przyszłość artystyczną?
Moje plany to malować, robić wystawy w różnych miejscach.
Za miesiąc mam wystawę w Łodzi. W przyszłym roku kilka
plenerów malarskich, w których chciałbym wziąć udział.
Życzymy Panu spełnienia planów i marzeń. Dziękujemy za rozmowę.
Wywiad przeprowadzili:
Kamil Pawłowski Aleksandra Kuty z kl. VI b.
Wywiad z Panią Barbarą Miluską
1. Jak długo pracowała Pani, jako nauczycielka?
30 lat.
2. Kim byli Pani rodzice?
Moi rodzice też byli nauczycielami związanymi z Żyrzynem.
Tata był kierownikiem szkoły, a mamusia tu uczyła. Są pochowani
na żyrzyńskim cmentarzu.
3. Gdzie spędziła Pani dzieciństwo?
Przyjechaliśmy do Żyrzyna w 1937 roku, gdy miałam 7 lat.
Wtedy nauczyciele wiedli tułacze życie, byli przenoszeni
w granicach powiatu. Niedługo cieszyłam się wolnym
dzieciństwem, bo za 2 lata wybuchła wojna.
Uczyliśmy się w wiejskich domach, np. u państwa Micków.
Zlikwidowano naukę geografii, historii, okrojono język polski.
Nie było podręczników. Po wkroczeniu Niemców do Polski
było bardzo niebezpiecznie. Urządzano ciągłe „polowania
na ludzi”, słychać było strzały, płonęły stodoły i inne budynki.
Jako dziecko nie przespałam spokojnie żadnej nocy,
czasem stałam na warcie przed szkołą. Były to smutne dni.
Gdy miałam 11 lat, zmarła mi mama w wieku 35 lat.
Zostałam sama z tatą. Cały czas się uczyłam, m.in. na
zorganizowanych kompletach tajnego nauczania.
Zdawałam egzaminy. Niektóre pytania do dziś pamiętam.
W końcu Niemcy zostali wypędzeni. Jako dzieci bawiliśmy
się zjeżdżając na sankach z górki, jeżdżąc na łyżwach.
Bardzo dużo czytałam książek.
4. Co Pani uważa za swój największy sukces?
Największy sukces? Na niego składa się dużo małych
sukcesów – zdobywanie wiedzy, studia podyplomowe,
egzamin specjalizacyjny. Przeprowadziłam też mnóstwo
lekcji pokazowych dla nauczycieli z kraju i zagranicy.
5. Jakie są Pani zainteresowania?
Zainteresowań mam sporo. Przede wszystkim literatura.
Dużo czytam, korzystam z 3 bibliotek. Lubię teatr, dobre filmy.
Z przykrością stwierdzam, że w telewizji nie ma, co oglądać,
dominuje przemoc, zabijanie.
6. Czego Pani nie lubi?
Nie lubię chuligaństwa, „strasznego języka” młodzieży,
telewizji, która „ogłupia”, a nie rozwija umysłowo,
a także ludzi, którzy są do siebie wrogo nastawieni,
pałają nienawiścią.
7. Czy miło Pani wspomina naszą szkołę?
Tak, pracowałam tutaj kilka lat na części etatu nauczycielskiego,
bo byłam wizytatorem w Kuratorium w Lublinie. Bardzo mile
mi się tu pracowało z młodzieżą. Najmilej wspominam pracę
t u na emeryturze, gdy dojeżdżałam, a do sali nr 40 przychodziło
mnóstwo dzieci. Chętnie, ładnie czytały i pracowały.
Była to dla mnie duża satysfakcja.
8. Jaką dewizą kieruje się Pani w życiu?
Moją dewizą jest bycie dobrym człowiekiem. Teraz mam
mało kontaktu z młodzieżą, ale mam kontakt z ludźmi
potrzebującymi pomocy. Opiekuję się nimi, robię zakupy,
wzywam lekarza. Niedawno byłam w szpitalu i odwiedzało
mnie po kilka osób dziennie. Moja dewiza się sprawdza.
Jeśli będziecie dobrzy dla ludzi, to dobro wróci do was jak Bumerang.
Tego wam życzę.
Dziękujemy za rozmowę.
Wywiad przeprowadziły:
Klaudia Adasik
Zuzanna Żuraw
Agata Jankowska z kl. IV a.
Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2011/2012 odbyło się 1 września. Cała społeczność szkolna zebrała się w sali gimnastycznej. Wszystkich zgromadzonych powitała pani dyrektor Katarzyna Majkutewicz. Uczniowie klas I zostali serdecznie przyjęci przez dyrekcję naszej szkoły i wychowawców klas: panią Małgorzatę Turbiasz kl. I a i panią Joannę Jankowską kl. I b, a uczniowie klas IV poznali swoich nowych wychowawców.Klasy IV a wychowawcą jest pani Agnieszka Zając, a klasy IV b pani Marlena Maciąg. Następnie wszyscy udali się na spotkanie w klasach, a później na mszę do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła. |
Tak szybko odchodzą”.
Ks. J. Twardowski
To dziwne, ale niektóre odejścia poruszają WSZYSTKICH; niezależnie, czy znało się kogoś osobiście, czy słyszało o nim. NA ZAWSZE, BY STALE BYĆ BLISKO. |
Św. P. Roman Krawczak urodził się 7 września 1952 roku w Żyrzynie.
W roku 1959 rozpoczął naukę w Szkole Podstawowej, którą ukończył w roku 1967. W tymże roku rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Jerzego Czartoryskiego w Puławach. W roku 1971 uzyskał świadectwo dojrzałości i po pomyślnym zdaniu egzaminów wstępnych rozpoczął studia
na Wydziale Elektroniki Politechniki Warszawskiej.
W 1973 roku ze względu na stan zdrowia przerwał studia. Dnia 1 października tego samego roku rozpoczął pracę w Instytucie Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa
w Puławach. W lipcu 1976 roku zdał egzaminy wstępne na wydziale Matematyczno – Fizyczno – Chemicznym UMCS w Lublinie. Dnia 30 września tego roku przerwał pracę zawodową i 1 października rozpoczął stacjonarne studia na kierunku matematycznym, które ukończył
w roku 1982. Od 1 września 1982 roku do 1999 pracował w Szkole Podstawowej im. A. Mickiewicza
w Żyrzynie w charakterze nauczyciela, kierownika świetlicy.
Od 1 września 1999 r. pełnił funkcję wicedyrektora szkoły.
Przeczytaj całą publikację "Wspomnienie o Wicedyrektorze Panu Romanie Krawczaku" |